Józa vs Vulcan Wólka Mlądzka 1:0
VULCAN GORĄCY ALE NIE POPARZYŁ JÓZY
Niedzielne spotkanie 12.04.2015 Józefovii 2003 z lokalnym rywalem z Wólki Mlądzkiej był meczem walki. Vulcan kipiał i straszył w I połowie. Józa skutecznie się broniła jednak nie bardzo umiała wykorzystać graczy w środku pola, trener Józy Sławomir Więckus szukał sposobu na zmianę stylu gry swojego zespołu, poprzez wprowadzenie kilku zmian. Nie przyniosło to jednak wymiernych efektów poza tym, że goście stawali się mniej groźni,a Józa przesunęła pole gry na połowę przeciwnika. Przyniosło to skutek w 21 minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez zawodnika Józy popularnie zwanego Szejkerem (Bartosz Szejka). Piłka po tym stałym fragmencie gry znalazła się w siatce. W polu karnym gości kilku graczy Józy usiłowało wpakować ją do siatki (min. Filip Zieleziński i Kuba Matecki) i ta w końcu się tam znalazła. W zdobyciu gola pomógł jeden z defensorów Vulcana, który to broniąc skierował futbolówkę do własnej bramki. Po kilku minutach arbiter odgwizdał koniec pierwszej połowy.
W drugiej połowie to Józa pokazała jak utrzymać się przy piłce. Kilka akcji w środku pola i wymiana podań w połączeniu z dryblingiem spowodowała, że Vulcan ostygł. Sporo dobrze bitych rzutów rożnych przez Broja (Filipa Brojka) strzały z dystansu Wojtka Karwińskiego, oraz Oliego Olszewskiego świadczyły o przewadze Józy. Vulcan mógł zagrozić i wykorzystać przejęte piłki w środku pola, ale obydwaj bramkarze Józy spisywali się bezbłędnie .
W końcówce II połowy w polu karnym Vulcanu główkował najniższy na boisku Piłacik (Mateusz Piłat). Najmniejszy mógł stać się w tym spotkaniu największym, lecz zabrakło szczęścia, aby koledzy mogli spokojnie oczekiwać końcowego gwizdka.
Vulcan bowiem szukał swojej szansy do końca i parzył Józę ale nie wybuchł...
Wygrana Józefovii Józefów 2003 na inaugurację sezonu dała cenne 3 punkty!
Zapraszamy na relację z Krzaków za tydzień.
Od autora
Krzaki, to trudny teren a przeciwnik również zgromadził cenne punkty w meczu z SEMP-em
Komentarze